I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Od autora: Prosty artykuł na co dzień o prostych domowych sposobach na utrzymanie się w stanie przygnębienia i nieklinicznej depresji. Depresja (z łac. deprimo – „zmiażdżyć”, „stłumić”) jest zaburzeniem psychicznym charakteryzującym się „triadą depresyjną”: obniżeniem nastroju i utratą zdolności do przeżywania radości (anhedonia), zaburzeniami myślenia (negatywne osądy, nastawienie pesymistyczne) pogląd na to, co się dzieje, i tak dalej), opóźnienie motoryczne. W przypadku depresji obniża się samoocena i następuje utrata zainteresowania życiem i zwykłymi zajęciami. W niektórych przypadkach osoba na nią cierpiąca może zacząć nadużywać alkoholu lub innych substancji psychotropowych. Jak zaburzenie psychiczne jest zaburzeniem afektu. Głównym problemem zdrowych „depresyjnych” ludzi jest moim zdaniem to, że ich życie toczy się na autopilocie, a oni sami są w śpiączce, każdy dzień jest jak Dzień Świstaka, zamglone oko niczego nie zauważa. Na autopilocie wstają rano, myją się, nalewają kawę, idą do pracy w wyuczony sposób, wygląd jest taki sam. CO ZROBIĆ? Główną zasadą „samoleczenia” na depresję jest zmiana środowiska i nowe wrażenia, nowe zachowania, w których będziesz uczestniczyć, a nie tylko iść. Musisz znów zacząć odczuwać wokół siebie spokój. Więc... rozwalmy Dzień Świstaka! Organizujemy swoje życie tak, aby razić oczy, uszy, dotykać, rozgrzewać emocje.1. PORANEK. Rozpocznij poranek wcześnie, aby dać sobie czas na „życie dla siebie bez pracy” i rozsądnie zmieniaj swoje poranne czynności (mycie twarzy, pójście do kuchni na kawę, ubieranie się, ścielenie łóżka). To zmusi Cię do „przebudzenia się do rzeczywistości”.2. DO PRACY / NAUKI. Jasno zdefiniuj dla siebie część swojej garderoby, która będzie zawierać 5 zestawów ubrań, które będą dla Ciebie wyłącznie ubraniami roboczymi. Jeśli nie masz takiego luksusu, wybierz dla siebie kurtkę lub sweter, który stanie się dla Ciebie „mundurem do pracy”. Niech stanie się to dla Ciebie rytuałem, który będzie czekał na Ciebie w pracy. Idąc, jesteś sobą, ale kiedy już dotrzesz na miejsce i założysz „mundur”, to wszystko, jesteś w trakcie pracy. A kiedy wyjdziesz pod koniec dnia pracy, zdejmij go i powieś na krześle, zostawiając go w pracy.3. DROGA DO DOMU. Zawsze brakuje nam czasu, więc od razu odrzućmy ten argument. Wystarczy wybrać „inną” drogę do domu, po drugiej stronie ulicy, lub ominąć domy po drugiej stronie, udać się do innego sklepu. Podczas takiego spaceru możesz nawet zauważyć otwarcie nowego sklepu, informację o zniżkach, a nawet zobaczyć swój blok dosłownie od drugiej strony.4. DOM (o wnętrzu). Wróciłeś do domu i w okolicy nie ma nic miłego dla oka? Zmień to (już teraz lub poczekaj do weekendu)! Zmień aranżację mebli, jeśli pozwala na to metraż lokalu. Lub odmień wnętrze: powieś/zawieś obrazy, zmień zasłony lub narzuty, usuń zwykłe naczynia i wyjmij te, których dawno nie używałeś, zmień „swój” kubek, przestaw pamiątki lub książki na półkach lub kup coś ciekawego do wnętrza (nową lampę, obraz itp.) i wykąp się w romantycznym lub po prostu nietypowym dla siebie otoczeniu (przy świecach, przy muzyce, kąpieli z bąbelkami lub solą morską..., rozpieszczaj się w kąpieli))))) Zmień rodzaj herbaty lub kawy, nowy smak pasty do zębów, nową szczoteczkę do zębów, ręcznik, kup nową pościel lub dywanik...5. WYPOCZYNEK (przynajmniej 1 godzina). Zrób listę tego, co możesz fizycznie robić w domu: od układania puzzli, haftowania, składania starej szafy z Ikei... po oglądanie filmów (pozytywne!!!) lub siedzenie na balkonie z kubkiem kakao. Wybierz ciekawe kolekcje muzyczne. I zrób listę tego, co byś robił poza domem: od zwykłego spaceru po okolicy po wyjście do kina czy sali bilardowej... I rozpisz sobie plan na 7 dni, naprzemiennie spędzając czas w domu i poza domem lub w pracy tydzień – jesteś w domu, a w weekendy – w podróży.6. KOMUNIKACJA. Nie czekaj, aż ktoś do Ciebie napisze lub zadzwoni, zrób to sam. Ale na temat rozmowy.