I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Autor: Witalij Piczugin Źródło: http://www.nlplife.ru/ „Dzisiaj nie przyjdę, mam problemy w pracy”. Kiedy po raz kolejny usłyszałam te słowa od koleżanki, stwierdziłam, że czas powiedzieć mi, jak żyć bez problemów. Przynajmniej możesz spróbować, nie będzie gorzej. Trudności w życiu zawsze były i będą, ale jak sobie z nimi radzić? Czy nazywasz to problemem, czy postrzegasz to jako wprowadzenie do życia na nowo, a może jako ciekawe zadanie? Pieniądze skończyły się jak zawsze – niespodziewanie. Czy jest to problem czy problem, który pojawił się nagle? Jeśli ktoś zachoruje, czy ma zadanie wyzdrowieć, czy może ma jakiś problem, o który powinien się martwić? Jest wiele informacji na temat pracy, które należy przeczytać i zapamiętać. Czy przetrwamy problem rzucony przez zarząd, czy postawimy sobie za zadanie szybkie przetworzenie informacji? Przy okazji możemy wyciągnąć też wniosek na przyszłość: dlaczego by nie uczyć się systematycznie szybko czytać i dobrze zapamiętywać, aby menadżerowie nie mogli już Cię zagadywać. Dla żadnej sytuacji nie jest napisane, jak ją nazwać i jak jej doświadczyć. Na przykład każdą trudność można uznać za problem i tak nazwać lub można ją uznać za interesujące zadanie i odpowiednio potraktować ją inaczej. Problemem jest „nie wiem, jak poznać interesującego mężczyznę”. „Musimy to rozgryźć i zrozumieć, jak poznać interesującego mężczyznę” to zadanie. Jak to nazwać, decyduje się bardziej według szablonu, z przyzwyczajenia. Jak się do tego przyzwyczaiłeś? • Każdy nawyk ma swój własny „nawyk”. Jeśli jesteś przyzwyczajony do martwienia się, a nie myślenia, nie musisz od razu rzucać się do bitwy. Poruszaj się powoli. Na przykład najpierw zdaj sobie sprawę, co robisz, co się dzieje. Świadomość problemu to pierwszy krok. Kiedy dziewczyna twierdzi, że jest Calinką, a lustro bezczelnie mówi, że jest hipopotamem, warto uświadomić sobie problem nadwagi. Drugim krokiem może być określenie pożądanego rezultatu. „Chcę nie być gruba” jest błędne. „Chcę schudnąć” też nie jest do końca trafne. „Chcę ważyć pięć kilogramów mniej w trzy miesiące” - to prawda. Trzeci krok to planowanie. Co dokładnie zrobić (lub czego nie robić), aby stracić te dodatkowe pięć kilogramów. Dalej jest czysta kreatywność. Musimy zdecydować, co i jak jeść, jak zwiększyć aktywność fizyczną, skąd czerpać informacje. To już zwykłe zadania, a nie puste doświadczenie problemu. W bardzo prostych sytuacjach lepiej wyrobić sobie nawyk natychmiastowego formułowania odpowiedzi na pytanie – co robić? Boli mnie ząb. Co robić? Natychmiast udaj się do lekarza. Pomarszczył samochód. Musisz wezwać serwis. Leniwy. Natychmiast, bez uzasadnienia, zabierz się do pracy. Nie wysypiaj się. Przestań spędzać pół nocy w Internecie. Iść wcześnie do łóżka. Nie mogę się z tobą spotkać. Ucz się. Życie staje się łatwiejsze. Jeśli chcesz. Jeśli chcesz ponownie doświadczyć problemów, daj sobie 10 minut na cierpienie, a następnie wróć do życia bez problemów. Wszystko w twoich rękach.