I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Od autorki: Artykuł zamieszczony na mojej stronie. Lubisz dietę? Niektórzy z Was natychmiast zawołają: „Oczywiście, że nie! To taka tortura!” I ktoś wzruszy ramionami powie: „No bo jak inaczej schudnąć, bo tylko diety pomagają…”. Są i tacy, którzy wzdychają ciężko: „Piękno wymaga poświęceń…” i zaczynają szukać nowa super dieta... Zaskakujące jest, że większość kobiet wciąż szuka sposobów na pozbycie się nadwagi, wiele z nich wie o dietach tak dużo, że z ich wiedzy można już stworzyć obszerną encyklopedię, ale mimo tego ogromu informacji, nigdy nie rozpoczynają swojej drogi do szczupłości. I często wynika to właśnie z niejednoznacznego podejścia kobiet do diet. Wiele osób nie lubi już stosować diet, niektórzy doświadczyli już przyrostu masy ciała po diecie więcej niż raz, ale większość nie ma pojęcia, co zamiast tego zrobić. Poza tym rezygnacja z diet dla kobiet może być wręcz przerażająca! Tutaj kryje się właśnie jeden z tropów tajemniczego faktu, że większość kobiet nigdy nie odważy się zacząć zmierzać w stronę szczupłej sylwetki… Tymczasem strach przed rezygnacją z ograniczeń, jakie oferuje nam dieta! , całkowicie naturalne. Dlaczego możemy powiedzieć, że ten strach jest naturalny? Aby to zrozumieć, sugeruję krótką wycieczkę do własnego dzieciństwa. Czy jako dziecko potrafiłeś sam wybierać jedzenie? A może musiałeś jeść tylko to, co podsuwała Ci mama lub babcia?... Czy mógłbyś jeść tyle, ile miałeś ochotę, zostawiając część porcji na talerzu? A może musiałeś jeszcze wszystko dokończyć, żeby mama się nie denerwowała?... Czy zdarzyło Ci się kiedyś zjeść obiad, kiedy byłeś naprawdę głodny, a nie wtedy, gdy mama powiedziała? Oczywiście większość z nas jadła to, co dali nam dorośli. Niektórzy próbowali zrezygnować ze swojej niekochanej owsianki lub obrzydliwych klopsików, ale co zwykle słyszeli w odpowiedzi na to? „Jedz, co ci dają!” „Jedz owsiankę, inaczej nie urośniesz!” „To nie jest restauracja, którą możesz zamawiać!”… A nie miałeś innego wyjścia, jak dokończyć śniadanie lub lunch, krztusząc się i połykając łzy… Dokończ jedzenie, żeby mama nie przeklinała i nie denerwowała się, bo w dzieciństwie strasznie jest stracić miłość matki, prawda?... Chyba nawet gorzej, było tak, że obiad czy kolację można było zjeść tylko wtedy, gdy było się głodnym... Czy tak jest? Do czego to wszystko zmierzam? Ten? I do tego, że jako dziecko Twoi rodzice prawie nie liczyli się z Twoimi życzeniami, prawie nie słuchali potrzeb Twojego organizmu... Oczywiście robili to w najlepszych intencjach - chcieli smacznie karmić, chcieli dziecka wyrosnąć na silne i zdrowe... A oni też chcieli, żebyś była posłuszna... Tak więc od dzieciństwa ukształtował się nawyk bycia posłusznymi dziewczętami, nie denerwowania matki, życia pod kontrolą dorosłych, bo w dzieciństwie taka kontrola oznacza często uwagę i miłość najdroższych osób... Poza tym takie posłuszeństwo prowadzi do tego, że dziecko zaczyna się bać, że w ogóle czegokolwiek zechce! Boi się, że swoimi pragnieniami rozzłości rodziców, bo nie za bardzo im się to podoba, jeśli ma „własne zdanie na każdy temat”… Zwłaszcza jeśli tym dzieckiem jest dziewczynka. Kiedy dorosną, jest ich dużo żyjcie dalej tak, jakby nadal nie mieli prawa do swobodnego wyrażania swoich pragnień. Co więcej, takie dorosłe „posłuszne dziewczynki” są nawet spokojniejsze, gdy mają jasne wskazówki w każdej kwestii życiowej. A tym bardziej w tak ważnej kwestii jak jedzenie! Przechodzimy więc na diety, odmawiając sobie przyjemności delektowania się smakiem jedzenia... I nadal wierzymy, że przestrzegając wszystkich zasad, można być szczupłym i szczęśliwym. ...Ale ile w tym szczupłości, nie mówiąc już o szczęściu, jakie dają diety?... Pewnie niewiele. Diety dosłownie okradają kobiety z radości życia, oddalają je od ciała, tłumią uczucia i tłumią przejawy kreatywności... Zatem rezygnując z diet, zwłaszcza jeśli jesteś taką „posłuszną dziewczyną”, oczywiście, na początku się zmartwij, a wszystko będzie w porządku. Ten niepokój może nawet spowodować, że zyskasz kilka dodatkowych kilogramów! Ale po chwili, kiedy ty