I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Wszyscy znamy to zdanie – jeśli nie miałeś roweru w dzieciństwie, nawet jeśli teraz masz Bentleya, to nadal nie miałeś roweru! Nie tak dawno temu wyraźnie widziałem i czułem, jaki to był mechanizm. I nawet zrozumiałem, jak sobie z tym poradzić. I znowu chcę pamiętać o cyklu kontaktu)) Więc kiedyś nasze pragnienie - silne, pożądane - nie mogło się spełnić, gestalt nie został zamknięty, nie poszedł. w doświadczenie i wisiał jak ciężar. Miło byłoby wyobrazić sobie ten obraz – mamy cenny bagaż, coś, co nam pomaga na drodze życia. To jest nasze doświadczenie, nasze uczucia, energia, to jak mogliśmy przeżyć nasze wydarzenia, jak znaleźliśmy rozwiązania problemów, zamknięte gesty jako zdobyte i przyswojone doświadczenie, które można wykorzystać w przyszłości. I bagaż, którego nie potrafimy wykorzystać, niezamknięte gestalty, nierozwiązane problemy, słabo funkcjonujące mechanizmy obronne, dysfunkcyjne mechanizmy rozwiązywania problemów, rozwiązywania konfliktów. Albo te same metody, które kiedyś działały, ale teraz nie. Wróćmy do roweru. To tak, jakby były 2 punkty widzenia – zapomnij o tamtym i żyj teraz! Kup fajniejszy rower i bądź szczęśliwy! A po drugie – długo i dokładnie obwiniaj swoich rodziców, rodzinę, przodków, historię rodziny i kraju za to, że nie zapewniły Ci zaspokojenia wszystkich Twoich potrzeb w dzieciństwie! Nie możesz niczego zmienić, to oni są winni i na zawsze zrujnowali Ci życie – brzmi znajomo, prawda? ) i jakoś żaden z tych sposobów nie działa. Nowy rower nie sprawia mi radości, a obwinianie wszystkiego i wszystkich nie przyczynia się do pojawienia się nowego. Podejście Gestalt bardzo mi pomaga. Wydaje mi się, że jest to najlepszy sposób na bezpieczne rozwiązanie tego dylematu. (Ponieważ nie udzielamy i nie uczymy rad, dzielę się moimi doświadczeniami i przemyśleniami w tej kwestii). Zatem z punktu widzenia mojej wiedzy niedokończony gestalt czerpie energię, wymaga dokończenia, wymaga, aby podejść do tej sytuacji inaczej, przeżyć ją bezpiecznie, a mimo to zdobyć doświadczenie i szansę, aby pójść dalej. Ale żyć w tej samej sytuacji, co wtedy, jest niemożliwe, niestety... Nie jesteś taki sam, czas nie jest ten sam, rower nie jest taki sam, świat nie jest taki sam - cóż, to po prostu nie zadziała. Z terapeutą lub bez niego możesz „kupić własne rowery”, ale nie odczujesz satysfakcji. A potem pozostaje już tylko poddać się i zrozumieć, że roweru wtedy nie było i nie będzie. I złościć się i smucić z tego powodu.. I pogodzić się z tym - wtedy tego nie było i nie będzie, byli tacy rodzice, był taki świat - co teraz zrobić.. Nie stało się i wygrało To się nie stanie, to moja historia i moje przeznaczenie. A wtedy świat zmienia się trochę, zdumiewająco magicznie. Zdajesz sobie sprawę, że jakoś mniej interesuje Cię ten rower, czujesz się trochę smutno i smutno i ze zdziwieniem zauważasz wystawę sklepową z pięknymi nowymi modelami rowerów. A nawet chęć zakupu i możliwość, a nawet kupujesz i - och, horror! – lubisz go! To wszystko, przeżyłeś doświadczenie straty i uwolniłeś energię, aby rozpocząć nowy cykl. Okazuje się, że na świecie jest wiele możliwości i rowerów. I nawet potrzebujesz Bentleya, i to takiego jak Bentley, a nie takiego roweru dla tego chłopca. I na tym możemy zakończyć. Wniosek jest taki: tak, nie trzeba żyć przeszłością, życie teraźniejszością nie pomaga. Ale bez przepracowania przeszłych doświadczeń, bez powrotu, bez życia, bez zamknięcia tych przeklętych gestaltów, nie da się żyć w teraźniejszości. To jedyny sposób - poprzez pracę nad sobą, poprzez doświadczenie, psychoterapia pomoże na tej drodze. Ja też nie wiem, jak dokończyć swoje gestalty)) Dziękuję wszystkim.